O książce: rok / Kiedy Stefan, syn Bogdanowów, wkroczył do małego i niepozornego Księstwa Mołdawii, aby walczyć ze stołem ojca, był rok 1457 od narodzin Chrystusa nikt nie znał imienia książęcego Po śmierci ojca musiał tułać się po dworach obcych władców. Teraz wracał z armią wołoską, zwolennikami mołdawskimi i najemną służbą. Poszukiwacze tronu czynili to nie raz na początku stulecia. Siła, którą ludzie tamtych czasów nazywali Opatrznością Bożą, przygotowała niezwykły los dłoni, która dzierżyła ten miecz.